Dawna Abisynia należy do jednych z najbardziej interesujących krajów w Afryce. Populacja Etiopii to ponad 77 mln obywateli. Etiopia leży pomiędzy Somalią, Kenią, Sudanem i Erytreą. Niesamowite krajobrazy, bogata kultura i liczne zabytki historyczne kuszą nie tylko podróżników, ale ludzi z wyobraźnią, którzy szukają swojego miejsca na ziemi i pragną doświadczyć czegoś więcej niż tylko obleganych kurortów turystycznych i hoteli z folderów reklamowych. Etiopia to kolebka cywilizacji i dom mumii „Lucy”, czyli najstarsza mumia znana ludzkości – spoczywająca w muzeum narodowym w Addis Abebie. Pozostałości dynastii historycznej są rozrzucone po całej Etiopii. Kościół Świętego Jerzego, i Kościoły w Libelli to zabytki znane na całym świecie.
Polityczny bałagan
Niestety skorumpowani politycy i tym którym udało się dostać do władzy zniszczyli wszystko w tym kraju, także susze w latach 80-tych i 90-tych dokonały swego. Po przewrocie z 1974 roku i obaleniu Haile Selassie, oraz morderstwach członków rodziny królewskiej, oraz członków rządu Etiopia wpadła w sidła socjalistycznego rządu, prawdopodobnie potajemnie sponsorowanego ze Związku Radzieckiego.

Czy warto inwestować w Etiopii
Po wyborach w 1995 roku, prezydent Girma Wolde-Giorgis, oraz premier Melez Zenawi jest teraz głową Federacyjnej Demokratycznej Republiki Etiopii. Nowemu rządowi udało się przejść ze scentralizowanej gospodarki do gospodarki zorientowanej na rynek, jednak przyciągnąć zagraniczne inwestycje do Etiopii było i jest niezwykle trudno.
Ekonomia w Etiopii jest w dalszym ciągu zależna od rolnictwa, a od suszy w 2002 roku większość obywateli Etiopii jest zależna od pomocy żywnościowej z zewnątrz, głównie z USA i Unii Europejskiej.
Ziemia w Etiopii należy tylko i wyłącznie do rządu etiopskiego. Nie ma możliwości kupna. Jest tylko możliwość wynajmu/dzierżawy gruntu. Sądownictwo w Etiopii jest nieskuteczne, a ochrona własności słaba. Nierozwiązane konflikty z Erytreą, użytkowanie gruntów w niektórych rejonach jest dodatkowo niepewne. Rząd Etiopii nie jest otwarty na prywatyzację gruntów ponieważ obawia się , że prywatyzacja może doprowadzić do tego iż miliony biednych chłopów zostaną bez ziemi.
Polityczny bałagan
Niestety skorumpowani politycy i tym którym udało się dostać do władzy zniszczyli wszystko w tym kraju, także susze w latach 80-tych i 90-tych dokonały swego. Po przewrocie z 1974 roku i obaleniu Haile Selassie, oraz morderstwach członków rodziny królewskiej, oraz członków rządu Etiopia wpadła w sidła socjalistycznego rządu, prawdopodobnie potajemnie sponsorowanego ze Związku Radzieckiego.

Czy warto inwestować w Etiopii
Po wyborach w 1995 roku, prezydent Girma Wolde-Giorgis, oraz premier Melez Zenawi jest teraz głową Federacyjnej Demokratycznej Republiki Etiopii. Nowemu rządowi udało się przejść ze scentralizowanej gospodarki do gospodarki zorientowanej na rynek, jednak przyciągnąć zagraniczne inwestycje do Etiopii było i jest niezwykle trudno.
Ekonomia w Etiopii jest w dalszym ciągu zależna od rolnictwa, a od suszy w 2002 roku większość obywateli Etiopii jest zależna od pomocy żywnościowej z zewnątrz, głównie z USA i Unii Europejskiej.
Ziemia w Etiopii należy tylko i wyłącznie do rządu etiopskiego. Nie ma możliwości kupna. Jest tylko możliwość wynajmu/dzierżawy gruntu. Sądownictwo w Etiopii jest nieskuteczne, a ochrona własności słaba. Nierozwiązane konflikty z Erytreą, użytkowanie gruntów w niektórych rejonach jest dodatkowo niepewne. Rząd Etiopii nie jest otwarty na prywatyzację gruntów ponieważ obawia się , że prywatyzacja może doprowadzić do tego iż miliony biednych chłopów zostaną bez ziemi.